operacja schody
Data dodania: 2011-03-18
W poniedziałek na "pole walki" wkroczył Pan elektryk. Powiercił otwory na puszki, wydziobał dziursko na skrzynkę i miał dobry plan na wtorek: kłaść kable.
Niestety.
Uzbrojony po zęby zajechał na budowę .....a tam:).....ku zdziwieniu Pana PSTRYKA (i moim też)......Panowie od schodów. Wpadli bez zapowiedzi (sam im dałem klucz:). Lepiej późno niż wcale. Cały parter ICH: piła, wiertarki, młotki,pręty, druciki, deski, deseczki, desunie....itp. Zabawa na całego.
Pan elektryk stwierdził, że będzie za tydzień:):). Mam nadzieje, bo zostawił troszkę materiału...
foto: